Ekspert ds. polskich kasyn Mikołaj Zawadzki
Witajcie, drodzy czytelnicy i gracze. Bardzo się cieszę, że interesują was nie tylko moje recenzje gier hazardowych i kasyn online, ale także moja osobista historia. Życzę wszystkim cudownego dnia i mam nadzieję, że moja historia pomoże Wam się nie poddawać i iść tylko do przodu, bez względu na otaczające problemy.

Moje najpopularniejsze artykuły
- Kasyno Bonus za Rejestrację bez Depozytu 2025
- Darmowe 50 zł za Rejestrację Kasyno
- Bonus bez depozytu 25 Euro
- 20€ Casino No Deposit Bonus
- 10 Euro bez Depozytu za samą Rejestrację
- 7€ Bonus bez Depozytu
- 100 darmowych spinów za rejestrację bez depozytu
- 50 darmowych spinów za rejestrację
- Tetri Mania Slot za Darmo
- Lucky 81 Slot Demo
- Smiling Joker 2 Demo
- Gra Hot Party Demo
- Darmowe gry Apollo Games bez logowania
- Opinie o Total Casino
- Logowanie w EnergyCasino 46
- Bonus 60 zł w Pelican Casino
- Fontan Casino
- Bonus od Marvel Casino
- Logowanie w PlayBison Casino
- Login w BDMBet Casino
- Logowanie w Lemon Casino 7 io
- 50 FS Bonus od Snatch Casino
- Login w Bruno Casino PL
- Bonusy w LuckyBird Casino
- Lama Bet Casino
- Opinie o TikiTaka Casino
- Logowanie w FezBet Casino
- Kod Promocyjny na Vavada PL
- Niemieckie Kasyna Online
- Holenderskie Kasyna Online
- Darmowe Kody Promocyjne do Kasyn 2025
Jak już wiecie, nazywam się Mikołaj Zawadzki. Urodziłem się w mieście na południu Polski, w najważniejszym ośrodku religijnym kraju – w Częstochowie, a dokładniej w jednej z jego najciekawszych dzielnic – Ostatnim Groszu. Dawno temu teren ten nazywano tak, ponieważ znajdowała się tam karczma, do której wszyscy częstochowianie przychodzili obchodzić święta i imprezy okolicznościowe. To właśnie tam często wydawano wszystkie swoje pieniądze, dosłownie do ostatniego grosza. To miejsce jest dla mnie bardzo ważne, bo własnie tam urodziło się i wychowało kilka pokoleń mojej rodziny.
Mój ojciec, Bohdan Zawadzki, również urodził się w Polsce w Częstochowie, choć przez podczas II wojny światowej przebywał z matką i moją babcią w Anglii. Ojciec bardzo ich poprosił, żeby tam pojechali. Zrobił wszystko, co tylko było możliwe, aby chronić swojego ukochanego syna i żonę. Było to ich ostatnie spotkanie, bo tata mojego taty zmarł 25 czerwca 1943 roku, kiedy to resztki ludności żydowskiej stawiały zbrojny opór niemieckim okupantom. Mój tata wrócił do rodzinnego miasta ze swoją mamą po zakończeniu wojny. Tutaj mieszkał, studiował i pracował, szukając taty w każdym przechodniu, ale nigdy nie udało mu się go znaleźć. To właśnie tutaj mój ojciec spotkał moją matkę. Znają się od czasów szkolnych. Chociaż każdy miał swoją własną drogę, los ich ze sobą połączył.
To była miłość jak z najbardziej romantycznych książek. Tata uwielbiał, gdy mama piekła mu bułeczki, a mama uwielbiała jego żarty, czasem niezbyt odpowiednie. Rodzice bardzo chcieli mieć dziecko, ale było to dla nich problematyczne. Każda porażka coraz bardziej niszczyła ich związek. Los wysłuchał ich próśb i w najbardziej krytycznym momencie dał im syna, mnie – Mikołaja Zawadzkiego. Mama codziennie wyobrażała sobie, jak to będzie ze mną codziennie spacerować, jak nauczy mnie piec bułeczki, a tata chciał nauczyć mnie grać w piłkę nożną na boisku obok ich domu. Niestety los zawsze ma swoje własne plany na wszystko.
Pewnego dnia mama poczuła, że coś jest nie tak. Nagle poczuła się źle i razem z tatą pojechali do szpitala. To był dzień, o którym tata nie może mówić bez łez w oczach. Tego dnia jego życie zmieniło się na zawsze. Lekarze powiedzieli, że musi wybierać między ukochaną żoną a synem. Tylko jeden z nich mógł przeżyć. 25 lipca 1974 roku na zawsze pozostanie blizną na jego losie – wybrał nowe życie i dał je mnie. Tata nie mógł dalej mieszkać w tym samym mieście i domu, w którym on i mama planowali szczęśliwą przyszłość. Ojciec opuścił rodzinne miasto, zostawił wszystko oprócz mnie i przeprowadził się na farmę. Tam mieszkał do końca swoich dni.
Dzieciństwo
Ból, jaki przyniosła śmierć najdroższej osoby na świecie, nie znika bez śladu. Przez całe życie mój ojciec nie był w stanie zrozumieć swoich uczuć do mnie – swojego syna. Z jednej strony byłem bardzo wyczekiwanym dzieckiem jego ukochanej kobiety, a z drugiej strony – byłem tym, co zniszczyło ich miłość. I choć zachowanie ojca często wydawało się niezrozumiałe, w naszym domu było wygodnie, zawsze było miejsce na radość i smutek, na nadzieje i rozczarowania. To było beztroskie życie na farmie.
Kochałem życie na wsi, a najbardziej kochałem moją szkołę. To właśnie w szkole poznałem swoich pierwszych prawdziwych przyjaciół, zakochałem się po raz pierwszy i stoczyłem pierwszą walkę. Był to czas pełen wydarzeń, w których edukacja nie zawsze była na pierwszym miejscu. Taty nie obchodziły moje osiągnięcia w szkole. O oceny pytał tylko kilka razy, raczej z grzeczności i udając, że go to interesuje. Mi to jednak nie przeszkadzało. Lubiłem zajęcia, na których mogłem oderwać się od codzienności, a jeszcze bardziej lubiłem nauki przyrodnicze.
Byłem gotowy godzinami siedzieć na lekcjach chemii, biologii i fizyki. Wiedziałem dużo więcej niż moi koledzy z klasy i nie mogłem przestać studiować tych przedmiotów. Z biegiem czasu zdałem sobie sprawę, że fizyka jest tym, co mnie uszczęśliwia.
Kończąc szkołę i wybierając przyszły zawód, zdecydowałem się na specjalność fizyka i inżynierię jądrową. W dzieciństwie bardzo rzadko opuszczałem okolice mojej wsi, przez co nie widziałem życia w dużych miastach. To właśnie zainteresowanie fizyką pozwoliło mi nie tylko zobaczyć stolicę Polski, ale także w niej zamieszkać. To tutaj wstąpiłem na uniwersytet, gdzie studiowałem na wybranej specjalności.
Młode lata
Do Warszawy pojechałem z jednym pomysłem i marzeniem – zostać wielkim naukowcem, który poświęci całe swoje życie fizyce jądrowej. Los miał jednak na mnie swoje własne plany. Życie w dużym mieście przyniosło mi nie tylko nowe emocje, wrażenia i znajomości, ale także zrozumienie, że jedno stypendium to za mało na normalne życie. Zdobyłem więc pracę, po której szkoła zeszła na dalszy plan.
Mój nowy najlepszy przyjaciel, którego poznałem w Warszawie na studiach – Krystian Kalinowski – pomógł mi dostać pracę w kasyno 24, w którym sam pracował. Już wtedy zaczęły mnie nawiedzać myśli o projekcie związanym z hazardem. Nie myślałem o mówieniu ludziom, jak na tym zarabiać lub oszukiwać kasyno. Interesowała mnie historia, mity, fakty, zasady gier i możliwe wariacje strategii. Nie szukałem zysku – ważne było dla mnie, aby dowiedzieć się, jak to wszystko działa i funkcjonuje.
Na początku hazard był dla mnie odskocznią od ciężkiej rutyny codzienności, jednak po tym, jak dostałem pracę w kasynie, zainteresowanie światem hazardu tylko rosło. Doskonale rozumiałem swój stan i emocje. Byłem już w takim momencie swojego życia, kiedy zapoznawałem się z naukami przyrodniczymi, i dobrze pamiętam, jak dużo czasu spędzałem na poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Szczerze mówiąc, w ogóle nie rozumiem, dlaczego tak się stało. Wydawałoby się, że hazard i fizyka jądrowa to dwie zupełnie różne rzeczy… Sam nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie. W pewnym momencie po prostu przestałem prowadzić nieustanne dialogi ze sobą w podświadomości i zacząłem jeszcze bardziej cieszyć się swoją ulubioną rozrywką.
Po przeprowadzce do dużego miasta zostałem praktycznie bez kolegów, z którymi utrzymywałem kontakt przez całe życie w mojej wsi. Bardzo mnie to martwiło, a w głowie ciągle tkwiły mi myśli, że nie uda mi się znaleźć ludzi, z którymi dobrze byłoby się porozumieć i spędzić czas. Tak naprawdę sam nie zauważyłem, jak bardzo zawirował mną cykl wydarzeń, w którym zupełnie przypadkowo znalazłem osobę równie zafascynowaną nauką jak ja. Był to Krystian Kalinowski – osoba, która zmieniła moje życie. Studiowaliśmy razem, mieliśmy wspólne zainteresowania, a później nawet zaczęliśmy razem pracować. Wszyscy zazdrościli naszej przyjaźni. Krystian był moim najlepszym przyjacielem, a czasem nawet nauczycielem. Często żartowaliśmy, że jesteśmy braćmi od różnych rodziców.
Z czasem świat hazardu, który podziwiałem, całkowicie zawładnął moim życiem. Pomysł, o którym nieustannie rozmawialiśmy i który planowaliśmy wspólnie z Krystianem, zaczął się powoli urzeczywistniać. Praca w różnych casino, ciągłe wyjazdy do placówek hazardowych, rozmowy, wywiady z ludźmi i firmami, które się tym zajmują – wszystko to złożyło się na to, że światowa historia świata hazardu została zebrana i ukształtowana w naszych rękach. Wraz z rozwojem technologii komputerowych zaczęliśmy myśleć o portalu internetowym, który zbierałby wszystkie te informacje, gdzie czytelnicy mogliby dyskutować, oceniać i dzielić się emocjami oraz ciekawymi informacjami na temat hazardu.
Dużo pracowaliśmy z Krystianem. Czasami nawet zapominaliśmy o jedzeniu – tak bardzo pasjonowaliśmy się naszym marzeniem. Pewnego dnia Krystian powiedział mi, że źle się czuje i pojechaliśmy do szpitala. Lekarze pilnie skierowali go na badania i poinformowali, że zostało mu tylko kilka tygodni życia, a w najlepszym przypadku – kilka miesięcy. Krystian nie przestawał pracować nad naszym wspólnym projektem, choć z każdym dniem czuł się coraz gorzej.
Pewnego dnia mój najlepszy przyjaciel zmarł. Nie wiedziałem, co robić i jak w ogóle mam bez niego żyć. Krystian dał mi marzenie, a ja nie mogłem sobie pozwolić na rezygnację. Chciałem za wszelką cenę zrealizować marzenie mojego najlepszego przyjaciela.
Teraźniejszość
Nasz portal onlinecasino-pl24.com, na którym przeczytasz najbardziej szczegółowe i uczciwe recenzje legalnych kasyn po polsku, rankingi najpopularniejszych polskich bezpiecznych gier na PLN oraz wszystkie najnowsze informacje ze świata hazardu dla Polaków, jest tym, nad czym wspólnie z Krystianem pracowaliśmy przez długi czas. I choć projekt dopiero co zaczął się rozwijać, nadal będę poświęcać wszystkie swoje siły na realizację mojego marzenia i marzenia mojego najlepszego przyjaciela! Nigdy się nie poddawaj, ponieważ Twoja pasja może wyciągnąć Cię z każdego problemu i depresji. Szczęśliwa rodzina, dobra praca i brak problemów finansowych nie są tym, co Cię uszczęśliwia. Jestem całkowicie pewien, że tylko to, co naprawdę lubisz i co Cię pasjonuje, pomoże Ci poczuć się naprawdę szczęśliwym. Dla mnie jest to projekt, który udało mi się zrealizować pomimo wszystkich napotkanych trudności i problemów.
Skontaktuj się z nami
Jesteśmy tu dla Ciebie. Jak możemy Ci pomóc?